Skutki rozwodu dla dzieci

Niedawno przeczytałam optymistyczny artykuł na temat skutków rozwodu dla dzieci!
Autorzy uzasadniają, że cały zamęt z kosztami, jakie ponoszą dzieci to mit. Jak bowiem wynika z różnych badań, około 70% dzieci nie doświadcza okołorozwodowej traumy i może z powodzeniem uporać się z problemem rozstania rodziców. Oczywiście gdy otrzyma odpowiednie wsparcie.
Czyli, co? Jeszcze jeden argument za rozwodem?
Statystyka może łagodzić nasze obawy. Cytowany wynik oznacza przecież, że średnio tylko 30% dzieci źle radzi sobie z sytuacją rozpadu rodziny. Statystyki jednak bywają złudne. Zdarza się bowiem, że można się utopić w jeziorze ze średnią głębokością 30 cm!
Jednak aż co trzecie dziecko rozwodzących się rodziców ma poważne problemy z adaptacją do nowych warunków i płaci wysoką cenę za decyzję i styl żegnania się dorosłych. Czy można temu przeciwdziałać?

Przyjrzyjmy się głębiej wnioskom na ten temat na bazie 15-letnich badań prowadzonych przez zespół Judith Wallerstein – amerykańskiej psycholog zajmującej się wpływem rozwodu na życie dzieci i dorosłych.
Zespół zaprosił do badań 60 rodzin z którymi prowadzono wywiady w okresie przed realną separacją, w jej trakcie i po niej, a następnie po 2, 5, 10 i 15 latach od rozstania. W badaniu wzięło udział 131 dzieci ? połowa przed ósmym rokiem życia, druga połowa miała od 8 do 18 lat w chwili rozpoczęcia badań. Badano więc zarówno skutki bezpośrednie, jak i te po wielu latach od rozwodu.

Bezpośrednie reakcje dzieci na sytuację okołorozwodową i po 2 latach:

1. Po pierwsze, co warto mieć na uwadze, dzieci przeżywają rozwód zupełnie inaczej niż dorośli. Nie traktują go jako drugiej szansy, jaką bywa dla dorosłych (choć wyjście z toksycznej rodziny daje nową szansę także i im). Przeżywają rozwód jako doświadczenie bolesne. Niestety, ?szczęśliwy rodzic? nie oznacza automatycznie szczęścia u dziecka, a tak dorośli chętnie zakładają w chwili podejmowania decyzji rozwodowej. Podobnie zresztą rzecz się ma z nieszczęściem! Dzieci ?nieszczęśliwych rodziców? nie muszą być, jak oni nieszczęśliwe.
Dzieci mogą mieć swoją drugą szansę we własnym związku ? część wykorzysta negatywne doświadczenia rodziców, by własny związek uczynić lepszym i trwałym. Duża część, niestety, powieli wzorzec związku nieudanego i sama także przeżyje rozwód w swoim małżeństwie.

2. Dzieci często nie rozumieją powodów rozstania, gdy w domu nie było jawnego problemu, konfliktu czy przemocy. (?Nie kłócimy się przy dzieciach?,
?Jesteśmy ludźmi kulturalnymi? , ?Chronimy dzieci przed problemami dorosłych?). Duża część rodziców nie przygotowuje dzieci do nowej sytuacji, niczego nie tłumaczy, nie wyjaśnia, nie wspiera w budowaniu realistycznego myślenia o życiu po rozstaniu ani nie dba o uczucia dziecka w tym okresie.
Na przykład – uraz, jakiego dozna dziecko w momencie wyprowadzki z domu jednego z rodziców mógłby być zminimalizowany, gdyby rodzice odpowiednio zaaranżowali tę sytuację.

3. Dzieci tracąc strukturę rodziny, tracą bazę dla właściwego rozwoju. Rodzina stanowi ?rusztowanie?, po którym dziecko bezpiecznie przechodzi kolejne fazy rozwojowe od pełnej zależności po niezależność. Struktura rodziny jest oparciem dla budowania tożsamości dziecka, bazą wypadową do eksperymentowania w świecie, źródłem wzorców, które dziecko przenosi w swoje dorosłe życie. Daje wyposażenie w postaci zasad, wartości, stylu życia. Pozbawione tej struktury dziecko doświadcza chaosu i zachwiania poczucia bezpieczeństwa. Czuje się zagubione, zdane tylko na siebie. Jak teraz będzie? Co jest w życiu ważne? Komu ufać? Czyje normy i wartości są obowiązujące?
Reakcją dziecka bywa bezradność i uzasadniony lęk o przyszłość.

4. Dzieci doświadczają poczucia odrzucenia, gdy rodzice się rozwodzą.
Zwykle trudno im oddzielić ?sprawy rodziców? od ?spraw rodziny? i uznać, że ?to tylko jeden rodzic opuścił drugiego?. Traktują to jako działanie skierowane przeciwko nim ?już mnie nie chce, nie kocha?. Poczucie bycia odrzuconym dotyczy przede wszystkim rodzica, który doprowadził do rozwodu i zdecydował się opuścić rodzinę. Dzieci tęsknią za nim i boją się, że już nigdy go nie spotkają. Życie pokazuje, że ma on zwykle znacząco mniejszy kontakt z dziećmi i wpływ na ich życie. Ale nie tylko o to chodzi. Dzieci mają żal i czują gniew do rodziców za złamanie niepisanej zasady rodzicielstwa, według której rodzice powinni poświęcić się dla dobra dziecka, a nie oczekiwać tego od dziecka.

7. W okołorozwodowym zamęcie dzieci czują się głęboko osamotnione.
Nikt ich nie słucha, nie pyta o zdanie, nie bierze pod uwagę ich uczuć, nie ma dla nich czasu. Rodzice zajęci własnymi uczuciami, układaniem nowego życia, a często walką z partnerem zwykle nie są w stanie ich wspierać, uważnie słuchać. Często są ?obok dzieci?, w pozornym kontakcie, przeżywając konieczność dobrego zajmowania się dziećmi jako dodatkowe źródło stresu, z którym źle sobie radzą (co wzmacnia spiralę stresu).
W tym wszystkim dzieci czują się mało ważne. Odczuwają niemoc, brak wpływu na rzeczywistość – mimo podejmowanych często starań nie mogą bowiem zatrzymać decyzji rodziców. Badane dzieci przeżywały silne rozczarowanie, gdy ich fantazje na temat odwrócenia biegu zdarzeń okazywały się nierealne.

8. Wiele dzieci obwinia się za rozpad związku rodziców.
Dzieci potrafią łatwo przypisać sobie odpowiedzialność za istnienie konfliktów między rodzicami, szczególnie, gdy słyszało jak kłócili się o sposoby jego wychowania. Ale i bez takich doświadczeń dzieci są w stanie powiązać ze sobą różne zdarzenia, o negatywnym wydźwięku emocjonalnym i w nich upatrywać powodów (często absurdalnych) rozpadu rodziny (?tata był zły na mamę przeze mnie, bo nie sprzątałem w pokoju i dlatego odszedł do nowej rodziny ?).
Pole do szukania winy jest tym większe, im dzieci mniej rozumieją rozwód, im gorzej są do niego przygotowane.
W konfliktach pomiędzy rodzicami dzieci przeżywają konflikty lojalności. Żal im rodzica, którego uważają za bardziej cierpiącego, porzuconego. Mają poczucie, że powinny go wspierać ? szczególnie, gdy ten wprost lub pośrednio domaga się zajęcia przez dziecko stanowiska w sprawie. Ale dzieci chcą też zachować więź z drugim rodzicem ? potrzebują go, tęsknią za nim, czasem martwią się o tego, który odszedł. Bywa, że ukrywają nawzajem przed rodzicami swoje pozytywne nastawienie do drugiego rodzica, w obawie, że dobra relacja jest ?nie w porządku?.

9. Na podstawie pierwszych reakcji dziecka na sytuację rozpadu rodziny nie można przewidywać jak będą funkcjonować w kolejnych latach i w dorosłym życiu.
Wiele dzieci, które początkowo zareagowały na rozwód bardzo silnymi emocjami czy zaburzonym zachowaniem potrafi poradzić sobie z tym doświadczeniem kilka lat później. Z kolei u części dzieci, które sprawiały wrażenie dobrze radzących sobie z tą sytuacją wystąpił tzw. efekt śpiocha – objawy stresu wydobywają się na jaw z dużą siłą dopiero po wielu latach od rozwodu!
Chłopcy gorzej znoszą pierwsze lata tuż po rozwodzie niż dziewczęta. Mają większe problemy w szkole, w relacjach z rówieśnikami i w radzeniu sobie z agresją. Z wiekiem te różnice w przystosowaniu zanikały ? u dziewcząt efekt śpiocha występował częściej.
Odroczone skutki rozwodu objawiają się przede wszystkim w sferze bliskich związków.

Dzieciom biorącym udział badaniu kolejne lata po rozwodzie przyniosły szereg nowych, trudnych przeżyć:
– połowa badanych doświadczyła kolejnych rozwodów swoich rodziców,
– jedna czwarta przeżyła gwałtowny i trwały spadek materialnego poziomu życia i
obserwowała nierówności ekonomiczne w domach rozwiedzionych rodziców,
– 60% czuło się odrzuconych przez któregoś z rodziców lub czuło się ?ciężarem?
ekonomicznym i psychologicznym (np. tylko kilkoro otrzymywało pomoc
finansową na wyższych etapach edukacji)
– po 10 latach dwie trzecie badanych miała słabe relacje z ojcami (wg oceny
badanych), niezależnie od częstotliwości kontaktów

Skutki długofalowe rozwodu – dziesięć i piętnaście lat później.

Skumulowane skutki rozwodu najpełniej ujawniają się w momencie wchodzenia w dorosłość. Młodzi ludzie czują się pozbawieni wzorców dobrych, trwałych i moralnych relacji pomiędzy mężczyzną a kobietą, co rzutuje na ich własne relacje.

1. Mimo wielu różnych dróg życiowych, ?dzieci rozwodu? mają wiele wspólnych nawyków, uczuć i oczekiwań. Budują swoją tożsamość indywidualną i grupową w oparciu o doświadczenie rozwodu rodziców – ?jestem dzieckiem z rozbitej rodziny?. Czują więź (rodzaj pokrewieństwa) i budują relację przede wszystkim z innymi dziećmi z rozbitych rodzin (koledzy, partnerzy w związkach). Przypisują sobie tożsamość, która wyróżnia je spośród rówieśników. Jednocześnie nie czują się etykietowane przez innych ani dyskryminowane.

2. Jako grupa mają też bardziej konserwatywną moralność – inaczej niż ich rodzice oczekują od partnera lojalności i wierności oraz romantycznej miłości na całe życie. Często wręcz gardzą koncepcją nieformalnych związków (choć z lęku przed małżeństwem często w nich pozostają), wracają do tradycyjnych wartości. Surowo też osądzają swoich rodziców, szczególnie z powodu niewierności. Zdradę rodzica przeżywają osobiście, nie jako problem między rodzicami ? ?zdradzając matkę zdradził naszą rodzinę?.

3. Młodzi obawiają się też odrzucenia i zdrady we własnych związkach, boją się wiązać z lęku przed porażką i przed złym wyborem partnera na życie. Wielu decyduje się celowo odkładać decyzję o posiadaniu dzieci do momentu, gdy „będą pewni”, że ich związki udadzą się. Dzieci, które były świadkami przemocy między rodzicami, często odkrywają, że te wczesne obrazy dominują także w ich związkach 10 i 15 lat później ? mamy niestety do czynienia z powtarzaniem wzorca przemocy.

4. Dorastające dzieci twierdzą, że rozwód pozbawił ich różnego rodzaju ekonomicznej i psychologicznej pomocy, czują, że nie otrzymali takiego wsparcia w życiu, jak dzieci z rodzin pełnych, a także adekwatnej troski i bezpieczeństwa, jakiego dziecko może spodziewać się ze strony rodziców.

3. Przeżycia z czasu okołorozwodowego ? kłótnie, bójki, krzyki, wyprowadzka rodzica – zapisują się w doświadczeniu młodych ludzi jako uraz i wracają często w snach i przykrych wspomnieniach bardzo szczegółowo i dotkliwie.

4. Choć po 10 latach większość badanych zaakceptowała decyzję rodziców i potrafi ją zrozumieć, a nawet z perspektywy czasu uznać za właściwą, to wiele wchodzi w dorosłość z bagażem nieprzepracowanych uczuć. Dotyczy to szczególnie gniewu, a czasem wściekłości. Uczucia te niekoniecznie wiązały się z wrogością pomiędzy rodzicami. W większości przypadków wynikały z cierpienia i rozczarowania młodych ludzi oraz obserwacji sposobu postępowania rodziców względem siebie nawzajem (np. gniew z powodu zdrad, oszukiwania, nielojalności czy braku odpowiedzialności rodziców).

5. Mimo silnego gniewu większość badanych potrafiła okazywać dużą empatię i współczucie wobec rodziców. Okazywały troskę, były świadome ich cierpienia, czasem zagubienia. Rozumieją i starają się akceptować ich ludzkie ograniczenia. Jeśli tuż po rozwodzie opowiedzieli się po którejś ze stron, 10 lat później czują się tym zakłopotani.

6. Niemal połowa ?dzieci rozwodu? wchodzi w dorosłość z obniżoną samooceną i realnie niższymi osiągnięciami ? edukacja, praca – niż rówieśnicy bez doświadczenia rozwodu. Obiektywnie rzecz biorąc mieli zasadniczo mniej wsparcia ? czasem wręcz wychowywali samych siebie i swoje rodzeństwo. Jednocześnie część z tych, którym się udało, uczyniło swój sukces spektakularnym – ujawniając wysokie ambicje, potrafili dojść do wysokiej pozycji mierzonej statusem społecznym i wysokością dochodów. Wielu okazało się na progu dorosłości niezwykle odpowiedzialnymi i kompetentnymi ludźmi. Tym, którym się powiodło pomagały własne zasoby oraz wspierająca relacja z co najmniej jednym rodzicem lub innym członkiem rodziny.

Badania Judith Wallerstein pokazały, że rozwód dla dziecka nie jest jedynie okresowym kryzysem, który minie, gdy sytuacja się uspokoi i nie pozostawi po sobie śladu. Ma swoje bezpośrednie i odroczone w czasie skutki dla rozwoju i funkcjonowania dzieci. Ale też nie musi oznaczać końca wszystkiego.
Jakość dziecięcych doświadczeń zależy od tego, jak sami rodzice poradzą sobie po rozwodzie. Czy rozstaną się w sposób cywilizowany, czy przez kolejne lata będą pielęgnować wzajemne urazy i szkodzić partnerowi? Czy będą potrafili zaspokajać materialne i emocjonalne potrzeby dziecka, czy skupią się na własnych emocjach i wyzwaniach nowego życia? Wreszcie ? czy staną na wysokości zadania, by współpracować ze sobą jako rodzice, stosując żelazną zasadę, że z dzieckiem nie można się rozwieść, bo rodzicielstwo to decyzja na całe życie?
Jeśli tak, stwarzają szansę, by ich dzieci zasiliły grono tych, którzy w dorosłe życie wchodzą bez traumy.

Autorka tekstu: Dorota Ziółkowska-Maciaszek

  • Statystyki

    W 2021 r. rozwiodło się ok. 61 tys. par małżeńskich. Liczba ta jest mniejsza niż w latach 2005-2019, przy czym od wielu lat odnotowuje się także mniejszą liczbę zawieranych małżeństw. W miastach intensywność rozwodów jest prawie trzykrotnie wyższa niż na wsi.

    Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą przeciętnie 14 lat. Średni wiek mężczyzn w momencie rozwodu to obecnie 42 lata. Kobiety były o ok. 2 lata młodsze. 47,7% to rodziny bezdzietne, a 37,7% to rodziny z 1 dzieckiem. Najmniej rozwodów występuje w rodzinach wielodzietnych (0,8 – 2,9%).

    W ponad 2/3 przypadków powództwo o rozwód wnosi kobieta. Zwykle, w prawie 80% rozwodów, sąd nie orzeka winy. Wina męża orzekana jest w 15% przypadków, zaś żony w niewiele niż 3% przypadków.

    Coraz częściej sąd orzeka wspólne wychowywanie dzieci przez rozwiedzionych rodziców – w 2021 r. takich rozstrzygnięć było ponad 68%, opieka przyznana wyłącznie matce to 27% (a jeszcze w 2000 r. udział ten wynosił aż 65%), natomiast wyłączna opieka ojca to 3% przypadków.



  • strona www: Fabryka Dizajnu
    projekt graficzny: nietypowo.com