Statystyki

Z danych GUS wynika:

W 2013 r. rozwiodło się ponad 66 tys. par małżeńskich – czyli o 1,6 tys. więcej w stosunku do roku poprzedniego. Jednocześnie o prawie 22 tysiące zmalała ilość zawieranych małżeństw (181 tysięcy). Liczba ta maleje już piąty rok z rzędu. Tendencja ta może mieć wpływ na dalsze zmniejszenie liczby urodzeń w kolejnych latach.
W konsekwencji wskaźnik rozwodów mierzony liczbą rozwodów w stosunku do nowozawartych małżeństw w danym roku wzrósł z 31,6% w 2012 do 36,4% w roku 2013. Jednocześnie surowy współczynnik rozwodów (liczony na 1000 ludności) nie zmienił się i wyniósł 1,7‰. A biorąc pod uwagę stosunek liczby rozwodów do liczby małżeństw istniejących, okazuje się, że wyniósł on 7,1 promila, co oznacza, że na każde 10 tys. istniejących małżeństw 71 zostało rozwiązanych orzeczeniem sądu (rok 2012).

Wśród rozwodników 47,7% to rodziny bezdzietne, a 37,7% to rodziny z 1 dzieckiem. Najmniej rozwodów występuje w rodzinach wielodzietnych (0,8 – 2,9%).

Wśród rozwiedzionych w 2012 r. małżeństw ok. 58% wychowywało ponad 54 tys. nieletnich dzieci. Najczęściej (w 60% przypadków) sąd przyznawał opiekę nad dziećmi matce, natomiast ojcu tylko w ok. 4% przypadków, a ok. 33% rozwiedzionym małżonkom przyznano wspólne wychowywanie dzieci.

Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą średnio ok. 14 lat.

Statystyczny rozwiedziony mężczyzna miał w 2012 r. średnio 40-41 lat, a statystyczna kobieta o 2 lata mniej. Najwięcej rozwiedzionych mężczyzn legitymowało się wykształceniem zasadniczym zawodowym (39%) lub średnim (32%), kobiety zaś najczęściej posiadały wykształcenie średnie – 39% i wyższe – 27%.

W miastach intensywność rozwodów jest ponad 2-krotnie wyższa niż na wsi i wynosi odpowiednio: 89 i 42 na 10 tys. istniejących małżeństw.

Dwie trzecie ankietowanych za wystarczającą przyczynę rozwiązania małżeństwa uznaje zdradę małżeńską (65%), a niemal trzy piąte wymienia w tym kontekście niezgodność charakterów małżonków (57%) oraz ich niedobranie seksualne (59%). Stosunkowo najbardziej liberalne w poglądach na dopuszczalność rozwodów są osoby rozwiedzione,
niepraktykujące religijnie lub czyniące to sporadycznie, deklarujące lewicową orientację polityczną, a ponadto kadra kierownicza i specjaliści wyższego szczebla, pracownicy
administracyjno-biurowi, respondenci o najwyższych miesięcznych dochodach, badani w wieku od 25 do 34 lat, z wyższym wykształceniem oraz mieszkańcy największych miast.

Na przestrzeni lat 2012-2013 ilość separacji wzrosła o 20%. Dzieci pozostające z separowanych małżeństw w 2012 roku to 2 301.

Opracowała: Aneta Mackiewicz


Kilka innych danych o rozwodach w Polsce (2009):

Liczba rozwodów zwiększała się systematycznie od około 40 tysięcy w pierwszej połowie lat 90-tych, do 49 tys. w 2003r. W latach 2004-2006 nastąpił jej gwałtowny wzrost do 72 tysięcy. Kolejne lata przyniosły chwilowy spadek do 65 tys. orzeczeń. W 2008 roku na każde 10 tys. istniejących małżeństw 73 zostały rozwiązane na drodze sądowej. Jesteśmy grupą doświadczonych życiowo i zawodowo ludzi, których łączy głębokie przeświadczenie o wartości rodziny jako najlepszego systemu dla rozwoju człowieka.

Do rozwodów bardziej skłonne są obecnie osoby słabiej wykształcone. Rozwodzący się mężczyźni w roku 2009 mieli wykształcenie zasadnicze zawodowe (40%) lub średnie (30%), wyższe stanowiło tylko 15%. W przypadku kobiet większość posiadała wykształcenie średnie – 39%, zasadnicze zawodowe – 25%, a wyższe – 23% (dotyczy roku 2008). Te proporcje odwróciły się od początku lat 90-tych. W latach 70-tych i 80-tych, gdy rozwody były rzadkością, to głównie osoby wykształcone, decydowały się na rozwiązanie umowy małżeńskiej.

W ponad 2/3 przypadków powództwo o rozwód wnosi kobieta. Natomiast orzeczenie rozwodu z winy żony następuje w niewiele ponad 3% przypadków. Wina męża orzekana jest w 20% przypadków. Zwykle, w ponad 70% rozwodów, sąd nie orzeka winy.

Najczęściej jako przyczynę rozwodu małżonkowie deklarują niezgodność charakterów (1/3 wszystkich rozwodów), kolejne przyczyny to zdrada lub trwały związek uczuciowy z inną osobą (26%) oraz alkoholizm (20% rozwodów).

Po obserwowanym w latach 2001-2005 systematycznym wzroście (do prawie 12 tys.) liczby prawnie orzeczonych separacji – w 2009r. po raz kolejny nastąpiło zmniejszenie ich liczby do około 3,5 tys. Co roku odnotowuje się też przypadki zniesienia separacji, tj. powrotu do małżeństwa, jednakże większość pozostających w prawnej separacji małżeństw wnosi o rozwód.

Z badań Marty Styrc prowadzonych w ramach projektu Famwell (2010, SGH) wynika, że jest kilka czynników, wpływających na wzrost prawdopodobieństwa rozwodu. Między innymi są to: ciąża panny młodej w momencie zawierania małżeństwa, wychowywanie dzieci, które małżonkowie mają z poprzednimi partnerami, problemy finansowe albo ciężka choroba któregoś z małżonków.

Posiadanie dzieci może zwiększać trwałość małżeństwa, tylko, gdy chodzi o dzieci małe, do drugiego roku życia . Wśród rodziców dzieci 6-letnich lub starszych notuje się już podobny odsetek rozwodów, jak wśród małżeństw bezdzietnych.

Najtrudniejszym, obfitującym w duże kryzysy okresem dla małżeństwa jest trzeci, czwarty i piąty rok po ślubie.

W roku 1991 proces rozwodowy trwał przeciętnie 5 miesięcy, obecnie nieco ponad 3 miesiące. Od tego czasu, w miarę skracania się sprawy rozwodowej, liczba takich rozstań wzrastała. W 1993 r., gdy sprawa rozwodowa przedłużyła się średnio do 6,5 miesiąca, zaobserwowano spadek częstości występowania rozwodów.

Jeśli chodzi o akceptację rozwodów (CBOS, 2009), to 15% Polaków zdecydowanie sprzeciwia się rozwodom, bez względu na sytuację. Co piąty zaś (20%) jest zwolennikiem rozwodów, jeżeli dochodzi do zgody obu współmałżonków. Natomiast prawie dwie trzecie Polaków (62%) nie popiera rozwodów, jednakże dopuszcza je w pewnych sytuacjach.

Bezwarunkową akceptację rozwodów wyrażają przede wszystkim osoby w wieku 25-34 lata , a zdecydowany sprzeciw – osoby mające 65 lat i więcej (30 %). Liczba zdecydowanych przeciwników rozwodów wyraźnie maleje wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia respondentów.

Wśród akceptowalnych przyczyn rozwodów znajdują się: przemoc w rodzinie (94%), alkoholizm (77%), opuszczenia rodziny przez jednego z członków z małżonków (85%), zdrada (63%), niezgodność charakterów (59%), niedobranie seksualne (56%).

Natomiast powody, które nie powinny być przyczynami rozwodów wiążą się głównie z naturą człowieka. Większość badanych uznała za niewystarczające następujące przyczyny: niemożność posiadania dziecka (69%), choroba psychiczna (47%), choroba weneryczna (46%).

Brak akceptacji dla zrywania małżeństwa wzrasta wraz z ilością dzieci, jakie pojawiły się wraz z trwaniem małżeństwa – 14% badanych nie akceptuje rozwodów w parach z jednym dzieckiem, natomiast w przypadku pięciorga dzieci dezaprobatę wyraża już jedna trzecia badanych.

  • Statystyki

    W 2021 r. rozwiodło się ok. 61 tys. par małżeńskich. Liczba ta jest mniejsza niż w latach 2005-2019, przy czym od wielu lat odnotowuje się także mniejszą liczbę zawieranych małżeństw. W miastach intensywność rozwodów jest prawie trzykrotnie wyższa niż na wsi.

    Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą przeciętnie 14 lat. Średni wiek mężczyzn w momencie rozwodu to obecnie 42 lata. Kobiety były o ok. 2 lata młodsze. 47,7% to rodziny bezdzietne, a 37,7% to rodziny z 1 dzieckiem. Najmniej rozwodów występuje w rodzinach wielodzietnych (0,8 – 2,9%).

    W ponad 2/3 przypadków powództwo o rozwód wnosi kobieta. Zwykle, w prawie 80% rozwodów, sąd nie orzeka winy. Wina męża orzekana jest w 15% przypadków, zaś żony w niewiele niż 3% przypadków.

    Coraz częściej sąd orzeka wspólne wychowywanie dzieci przez rozwiedzionych rodziców – w 2021 r. takich rozstrzygnięć było ponad 68%, opieka przyznana wyłącznie matce to 27% (a jeszcze w 2000 r. udział ten wynosił aż 65%), natomiast wyłączna opieka ojca to 3% przypadków.



  • strona www: Fabryka Dizajnu
    projekt graficzny: nietypowo.com